Jestem zmęczona Warszawą.
Jestem zmęczona poranną bieganiną na tramwaj,
przepychającymi się ludźmi w metrze,
niecierpliwym oczekiwaniem na zmianę świateł na pasach.
Jestem zmęczona bezsennością,
projektami kumulującymi się z dnia na dzień,
zapchaną skrzynką mailową.
W imię czego tak pędzimy?
Ile w tym świadomości,
a ile zwierzęcego instynktu?
Każdego dnia szukam tego stanu,
stanu wyższej świadomości,
stanu kumulacji myśli
pochodzących ze strefy, przed którą uciekamy
w pędzie na metro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz