O iluzjo zakłamana,
O diable, co śmiejesz się z wrażliwej duszy.
O uczucie niepokonane,
O wyznanie niespisane.
(...)
Czyż to przekleństwo,
czy błogosławieństwo?
O kacie, co drwisz z mego losu,
spuść zapadnię,
bądź rozluźnij więzy.
Bym mogła odetchnąć na wieki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz