24 listopada 2013
23 listopada 2013
Rewolucja musi nadejść. Musi rozerwać obolałe płuca. Te płuca duszą się, wyciskają z ciała mokre krople, które chcą wyciekać, a wiedzą, że im nie wolno.
Jak przekreślić wszystko?
A może wyrzut sumienia jest niewłaściwy, skoro dysonans ubolewającej jednoznacznie wskazuje na maskę, której kilkunastoletnie noszenie odcisnęło blizny, których ona nie może (a może nie chce?) się pozbyć.
Nie dam rady, jestem za słaba na uprawianie hipokryzji.
Jak przekreślić wszystko?
A może wyrzut sumienia jest niewłaściwy, skoro dysonans ubolewającej jednoznacznie wskazuje na maskę, której kilkunastoletnie noszenie odcisnęło blizny, których ona nie może (a może nie chce?) się pozbyć.
Nie dam rady, jestem za słaba na uprawianie hipokryzji.
28 sierpnia 2013
Słowa bledną na papierze
Gdzieś w oddali rozpływasz się Ty.
Mariaż myśli i emocji
tuli mnie dziś.
Nie wyjdę z łóżka przed połudnem
Obejmie mnie ramię własnych wizji
Myśli przypłyną znów
odcisną mą dłonią smutek tęsknoty
gnieżdzący się w otchłani papieru
By wciąż blednąć i powracać w sile.
Nie odpychaj tak okrutnie
Nie szydź tak dotkliwie.
Przysiądź do mnie, zdejmij maskę,
ja rozedrę czerń
okalającą me nagie ramiona.
Pękające szkło,
odurz się zapachem, nad nim unoszącym.
Nagi, bezbronny.
Parasole płaszcze, wstążki,
Tańczą w rytm samby w ten dzień.
Ona biegnie boso, bezbronnie tak.
Deszcz tuli jej nagie ramiona,
na które opadają jej kręcone włosy.
Chce czuć, chce biec, prawdziwiej, dotkliwiej.
Kochaj się ze mną czule w deszczu,
pośród błota, wilgoci i zapachu liści.
Gdzieś w oddali rozpływasz się Ty.
Mariaż myśli i emocji
tuli mnie dziś.
Nie wyjdę z łóżka przed połudnem
Obejmie mnie ramię własnych wizji
Myśli przypłyną znów
odcisną mą dłonią smutek tęsknoty
gnieżdzący się w otchłani papieru
By wciąż blednąć i powracać w sile.
Nie odpychaj tak okrutnie
Nie szydź tak dotkliwie.
Przysiądź do mnie, zdejmij maskę,
ja rozedrę czerń
okalającą me nagie ramiona.
Pękające szkło,
odurz się zapachem, nad nim unoszącym.
Nagi, bezbronny.
Parasole płaszcze, wstążki,
Tańczą w rytm samby w ten dzień.
Ona biegnie boso, bezbronnie tak.
Deszcz tuli jej nagie ramiona,
na które opadają jej kręcone włosy.
Chce czuć, chce biec, prawdziwiej, dotkliwiej.
Kochaj się ze mną czule w deszczu,
pośród błota, wilgoci i zapachu liści.
24 sierpnia 2013
18 sierpnia 2013
17 sierpnia 2013
8 lipca 2013
Pragnę być tym, czym byłam,
Zanim łóżko i zanim nóż,
Agrafa ozdobna i maść
Ujęły mnie jak w nawias;
Chcę koni płynących na wietrze,
Miejsca i czasu poza umysłem.
_______
What I want back is what I was
Before the bed, before the knife,
Before the brooch-pin and the salve
Fixed me in this parenthesis;
Horses fluent in the wind,
A place, a time gone out of mind.
Sylvia Plath
Zanim łóżko i zanim nóż,
Agrafa ozdobna i maść
Ujęły mnie jak w nawias;
Chcę koni płynących na wietrze,
Miejsca i czasu poza umysłem.
_______
What I want back is what I was
Before the bed, before the knife,
Before the brooch-pin and the salve
Fixed me in this parenthesis;
Horses fluent in the wind,
A place, a time gone out of mind.
Sylvia Plath
2 lipca 2013
Had do we cope
With the days after a death?
Empty days, nothing left
Not even a funeral
I see shapes falling inside
Paintings
Animals and humans, row upon row
Walking toward something
Waiting for something
I'm looking for an answer,
Me and a million others
Disbelievers
Deserted lovers
Dear God,
You better not let me down this time
Cracks in the canvas
Look like roads
That never end
30 czerwca 2013
19 czerwca 2013
why not understand and see
I never saw
what you saw in me
keep my eyes open
my lips sealed
my heart closed
and my ears peeled
Welcome to the inner workings of my mind
so dark and foul I can't disguise
can't disguise
nights like this
I become afraid
of the darkness in my heart
hurricane
Make ash and leave the dust behind
Lady Diamond in the sky
wild light
glowing bright
to guide me when I fall
I fall on tragedy
18 czerwca 2013
1 czerwca 2013
„Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. Upijać się? Spać całe tygodnie? Zapamiętywać się w aktywności aż do amoku? Modlić się nieustannie?”
O. Tokarczuk
O. Tokarczuk
16 maja 2013
As a stranger I arrived
As a stranger I shall leave
I remember a perfect day in May
How bright the flowers, how cool the breeze
The maiden had a friendly smile
The mother had kind words
But now the world is dreary
With a winter path before me
I can’t choose the season
To depart from this place
I won’t delay or ponder
I must begin my journey now
The bright moon lights my path
It will guide me on my road
I see the snow-covered meadow
I see where deer have trod
A voice within says – go now
10 maja 2013
5 maja 2013
Szukałem w sobie podobnych dlatego boli to tak mocno
Żeby nie zwariować trzeba uciec w samotność
Czuje jakby piasek na plaży nikt nie zabroni mi marzyć
Wędrować tak długo aż sens i spokój znajdę
To techno polis mnie męczy
Wysysa z krwią rozsądek zwiększa się świata majątek
Lecz coraz bardziej znika człowiek
Tylko w snach mnie tu nie ma
I tylko w snach czuję radość
Otwieram oczy i zamiast plaży znów miasto
Chce byś wysłuchał tych słów o jedno proszę pozwól
Znajdź w sobie siłę na dobro na wiedzę i na rozum
Zatrzymajmy się w pędzie nikt nie pamięta po co biegnie
Czy na pewno po szczęście czy sam bieg nie jest biegu sensem
Nic nie jest pewne ja przecież sam wciąż pytam
Szukam sposobów by kiedyś polecieć jak Ikar
Na skrzydłach tej wolności
I jeśli mam jak on spaść to spadnę jak on
Ale szczęśliwy bo żyłem naprawdę
Eldo "Plaża"
Żeby nie zwariować trzeba uciec w samotność
Czuje jakby piasek na plaży nikt nie zabroni mi marzyć
Wędrować tak długo aż sens i spokój znajdę
To techno polis mnie męczy
Wysysa z krwią rozsądek zwiększa się świata majątek
Lecz coraz bardziej znika człowiek
Tylko w snach mnie tu nie ma
I tylko w snach czuję radość
Otwieram oczy i zamiast plaży znów miasto
Chce byś wysłuchał tych słów o jedno proszę pozwól
Znajdź w sobie siłę na dobro na wiedzę i na rozum
Zatrzymajmy się w pędzie nikt nie pamięta po co biegnie
Czy na pewno po szczęście czy sam bieg nie jest biegu sensem
Nic nie jest pewne ja przecież sam wciąż pytam
Szukam sposobów by kiedyś polecieć jak Ikar
Na skrzydłach tej wolności
I jeśli mam jak on spaść to spadnę jak on
Ale szczęśliwy bo żyłem naprawdę
Eldo "Plaża"
3 maja 2013
5 kwietnia 2013
Żyję przygnębiony niepokojem,
Po co starałem się nadaremnie?
Na co mi wszystkie nauki,
Skoro i bez tego wszystko jest jasne.
Dziecko walki dobra i zła
I śmierć sterczy jak kość na zewnątrz.
Jedynie złote kopuły
Potajemnie wciąż ogrzewają duszę.
Z gąszczu życia wejdę do świątyni
Czyż to nie tak podróżnik, gdy wybłaga u Boga,
ujrzy gwiazdę na niebie,
by znowu wejść na drogę.
Tatiana Jesieniewa w przekładzie Ludmiły Miszta i Michała Panaisuka
z broszury do spektaklu "Jeszua" Krzysztofa Knurka
Po co starałem się nadaremnie?
Na co mi wszystkie nauki,
Skoro i bez tego wszystko jest jasne.
Dziecko walki dobra i zła
I śmierć sterczy jak kość na zewnątrz.
Jedynie złote kopuły
Potajemnie wciąż ogrzewają duszę.
Z gąszczu życia wejdę do świątyni
Czyż to nie tak podróżnik, gdy wybłaga u Boga,
ujrzy gwiazdę na niebie,
by znowu wejść na drogę.
Tatiana Jesieniewa w przekładzie Ludmiły Miszta i Michała Panaisuka
z broszury do spektaklu "Jeszua" Krzysztofa Knurka
20 marca 2013
Kundera o miłości na dziś
"Przypomniał sobie znany mit z Uczty Platona: ludzie byli najpierw hermafrodytami i bóg przedzielił każdego człowieka na dwie połowy, które od tego czasu błądzą po świecie szukając się nawzajem. Miłość jest tęsknotą po utraconej połowie nas samych.
Przypuśćmy, że tak jest; że każdy z nas ma gdzieś na świecie partnera, z którym kiedyś tworzył jedno ciało. Ta druga połowa Tomasza to była dziewczyna ze snu. Ale człowiek nie odnajdzie drugiej połowy siebie samego. Zamiast niej poślą mu w koszyku po wodzie Teresę. Co się jednak stanie, kiedy później naprawdę spotka kobietę, która była mu przeznaczona, drugą połowę siebie? Kogo wybierze? Kobietę z koszyka czy kobietę z mitu Platona?"
Cytat z Nieznośnej Lekkości Bytu.
Oczywiście, zamieściłam cytat wyrwany z kontekstu, jednakże nie jest Wam on potrzebny. Chodziło mi o sam koncept. Koncept, który przykuł moją uwagę w momencie, gdy sama zadaję sobie pytanie o definicję "miłości".
Przypuśćmy, że tak jest; że każdy z nas ma gdzieś na świecie partnera, z którym kiedyś tworzył jedno ciało. Ta druga połowa Tomasza to była dziewczyna ze snu. Ale człowiek nie odnajdzie drugiej połowy siebie samego. Zamiast niej poślą mu w koszyku po wodzie Teresę. Co się jednak stanie, kiedy później naprawdę spotka kobietę, która była mu przeznaczona, drugą połowę siebie? Kogo wybierze? Kobietę z koszyka czy kobietę z mitu Platona?"
Cytat z Nieznośnej Lekkości Bytu.
Oczywiście, zamieściłam cytat wyrwany z kontekstu, jednakże nie jest Wam on potrzebny. Chodziło mi o sam koncept. Koncept, który przykuł moją uwagę w momencie, gdy sama zadaję sobie pytanie o definicję "miłości".
15 marca 2013
I made a fanpage on facebook for all of you, readers. I will put there all of my posts which will appear in here and also some additional things, e.g. music.
Here is the adress:
http://www.facebook.com/pages/Wondrously-sentient/112402858949998 Feel free to share it with some people if you find it worth it. I also encourage you to share your thoughts in it. Hope we will all build magical world and develop some thoughts to free our minds. xx
Here is the adress:
http://www.facebook.com/pages/Wondrously-sentient/112402858949998 Feel free to share it with some people if you find it worth it. I also encourage you to share your thoughts in it. Hope we will all build magical world and develop some thoughts to free our minds. xx
11 marca 2013
I had a dream. I was sleeping in it and desperately trying to wake up but I couldn't. All of my limbs were paralysed and I opened my eyes but couldn't see anything. I got into panic, I felt so weak because I knew I am still in a half dream and as much as I tried to come to reality I couldn't. I would never suspect sleeping could make feel so tired.
3 marca 2013
2 marca 2013
My life is like a wound I scratch so I can bleed
Regurgitate my words, I write so I can feed
And Death grows like a tree that's planted in my chest
Its roots are at my feet, I walk so it won't rest
Oh, Baby I am Lost...
I try to push the colors through a prism back to white
To sync our different pulses into a blinding light
And if love is not the key. If love is not a key.
I hope that I can find a place where it could be
I know that in your heart there is an answer to a question
That I'm not as yet aware that I have asked
And if that tree had not drunk my tears
I would have bled and cried for all the years
That I alone have let them pass
Oh, Baby I am yours...
1 marca 2013
"(...) bedziesz musial (...) twoje skomplikowanie jeszcze bardziej
skomplikowac. Zamiast zaciesniac swoj swiat, zamiast upraszczac swoja
dusze, bedziesz musial do tej twojej bolesnie rozszerzonej duszy
przyjmowac coraz wiecej swiatla, w koncu caly swiat, aby moze kiedys
dojsc do kresu, do spokoju. Tą drogą szedl Budda, ta droga szedl kazdy
wielki czlowiek, jeden swiadomie, drugi nieswiadomie, i tak daleko, jak
mu sie szczescilo w tym ryzykownym przedsiewzieciu."
Hermann Hesse Wilk Stepowy
Hermann Hesse Wilk Stepowy
26 lutego 2013
Kiedyś napotkałam gdzieś cytat, że najważniejsze w życiu to wcale nie być silnym, ale czuć się silnym. Nie byłabym sobą, gdybym nie próbowała podważyć tego stwierdzenia. A jako, że jestem przeciwna przyjmowaniu masek i otaczania się hipokryzją wysuwam zupełnie inny wniosek. Jakże ważne jest budowanie swojej wewnętrznej siły, opartej na ustawicznym obserwowaniu siebie, na spostrzeganiu swoich małych i dużych kroków naprzód. Rozpatrywanie każdego bólu, który umocnił. Ostatnio, przeglądając zdjęcia, które przypomniały mi stany emocjonalne, które przeżywałam, pierwszy raz od długiego czasu się popłakałam. Nie były to łzy smutku, przeciwnie, łzy podniecenia, jak wiele przetrwałam, jak ta przerażona, zagubiona dziewczynka zamienia swe chwiejne dreptanie na pewny krok. Wciąż mam dni, takie jak ten, gdy nie mogę spać, biorę prysznic i otulona jedynie ręcznikiem, siadam na podłodze i czuję przerażającą, ale jakże oczyszczającą pustkę, wynikającą, ze świadomości, że tylko ja, ja jedyna jestem w stanie sprostać swoim myślom. Stan trwa kilka godzin, myśli krążą, osiadają na mych barkach, do tego stopnia, że mogę je dotknąć, wreszcie zaczynam się nimi bawić. Każde małe zwycięstwo nad tymi myślami jest umocnieniem mojej wewnętrznej siły. Przyjmując na siebie stany innych zauważam, że dzięki temu, mogę im pomóc, bo ja w tym miejscu już byłam. Oczywiście, że łatwiej byłoby udawać, że nic mnie nie mierzwi, że nic mną nie wstrząsa, ale jakże smutna byłaby świadomość, że tchórzliwie uciekam od samej siebie, stoję w miejscu. Czasami zadaję sobie pytanie, czy potrzebuję innych. Oczywiście, że tak. Czasami w zapętleniu nie potrafię dostrzec bieli bieli, a kolory mieszają się chaotycznie, kompletnie zaburzając percepcję. Ale jedno wiem na pewno, że muszę wciąż tej wewnętrznej siły używać, nieustannie ją pielęgnować, bo nie zniosłabym świadomości, że moje stany są zależne od kogokolwiek, że obarczam kogoś czymś, czego on wcale może nie rozumieć. Po co to robić, po co zaburzać komuś jego wewnętrzną energię, gdy sama wiem, jak ciężko jest zharmonizować swoją. I jedyne o co mam do siebie pretensje w tym momencie, to brak odwagi. Odwagi do ekspresji uczuć, do realizacji pomysłów. Nie wiem jak długo jeszcze będę w tym stanie zawieszenia, być może jest to jedynie paskudna wymówka, hipokryzja, maska strachu, która jednak wciąż lubię zakładać. A przecież to musi być proste, przecież to jest proste, skoro każdy stan, niegdyś porażający mnie, jak ten dzisiejszy, wydaje mi się dziś tak błahy.
22 lutego 2013
Nie ma odpowiedzi
Wciąż
i czegokolwiek bym nie zrobiła,
jakkolwiek potężną iluzję równowagi posiadła,
już nigdy jej nie zaznam,
Wystarczyło raz otworzyć oczy.
I nawet jeśli moje ciało i rozsądek chcą się zatrzymać,
ja wiem, że i tak pójdę dalej.
Bezsensownie dalej.
________________________________________________________________
Ostatnio strasznie męczy mnie narastająca świadomość samej siebie kontrastująca z wizją i aspiracjami, które mi towarzyszą. Czy naprawdę jesteśmy w stanie zmienić swój los i siebie? A może nasze nieświadome zachowanie od lat młodzieńczych trwale odciska piętno na naszym żywocie i każda próba ingerencji jest sztuczna, wynaturzona i bezcelowa? Tak, jakby spojrzeć na siebie z perspektywy lalkarza, pociągającego za sznurki.
Wciąż
i czegokolwiek bym nie zrobiła,
jakkolwiek potężną iluzję równowagi posiadła,
już nigdy jej nie zaznam,
Wystarczyło raz otworzyć oczy.
I nawet jeśli moje ciało i rozsądek chcą się zatrzymać,
ja wiem, że i tak pójdę dalej.
Bezsensownie dalej.
________________________________________________________________
Ostatnio strasznie męczy mnie narastająca świadomość samej siebie kontrastująca z wizją i aspiracjami, które mi towarzyszą. Czy naprawdę jesteśmy w stanie zmienić swój los i siebie? A może nasze nieświadome zachowanie od lat młodzieńczych trwale odciska piętno na naszym żywocie i każda próba ingerencji jest sztuczna, wynaturzona i bezcelowa? Tak, jakby spojrzeć na siebie z perspektywy lalkarza, pociągającego za sznurki.
7 lutego 2013
That keeps me from dancing with the one I love
My mind holds the key
I'm standing on a stage
Of fear and self doubt
It's a hollow play
But they'll clap anyway
I'm living in an age
That calls darkness light
Though my language is dead
Still the shapes fill my head
I'm living in an age
Whose name I don't know
Though the fear keeps me moving
Still my heart beats so slow
My body is a cage
We take what we're given
Just because you've forgotten
Doesn't mean you're forgiven
I'm living in an age
That screams my name at night
But when I get to the doorway
There's no one in sight
I'm living in an age
That realise I'm dancing with the one I love
But my mind holds the key
You're standing next to me
My mind holds the key
Set my spirit free
Set my body free
free...
6 lutego 2013
Julian Antonisz "Technika jest dla mnie rodzajem sztuki", Zachęta 2013
"Każdy człowiek dobrej woli, rozumiejący własne braki i pragnący się ich pozbyć w sposób jaknajłatwiejszy, jaknajtańszy i jaknajszybszy, odczuwa potrzebę rad praktycznych i wypróbowanych wskazówek, któreby go pozbawiły smutnego miana niedołęgi i pasożyta. Jestto niejako ewolycya odrodzenia, której echa zewsząd nas dochodzą. Idea równości i równouprawnienia stanowi tu nielada pobudkę. Trzeba sobie radzić, trzeba się otrząsnąć z gnuśnych naleciałości wieków i trzeba wziąć niejako własne >ja< za bary!"
1 lutego 2013
30 stycznia 2013
26 stycznia 2013
This feeling when you see more than is shown and can be read,
but at the same time you perception is disturbed
and you are not sure whether you can trust her or not.
Then you come to the point of panic.
Panic based on lack of real perception.
When you don't know how to act,
when you can't speak
because your words seem to be pointless
and your thoughts are cheating on you
so you cannot express anything
without the risk of being exposed to being a fool.
but at the same time you perception is disturbed
and you are not sure whether you can trust her or not.
Then you come to the point of panic.
Panic based on lack of real perception.
When you don't know how to act,
when you can't speak
because your words seem to be pointless
and your thoughts are cheating on you
so you cannot express anything
without the risk of being exposed to being a fool.
25 stycznia 2013
Underground Resistance - Transition
There will come a time in your life when you will ask yourself a series of questions.
Am I happy with who I am?
Am I happy with the people around me?
Am I happy with what I'm doing?
Am I happy with the way my life is going?
Do I have a life or am I just living?
Do not let these questions strain or trouble you just point youself in the direction of your dreams find your strengh in the sound and make your transition.
Do not spend to much time thinking and not enough doing.
Did I try the hardest at any of my dreams?
Did I purposly let others discourage me when I knew I could?
Will I die never knowing what I could have been or could of done?
Do not let these doubts restrain of trouble you just point yourself in the direction of your dreams.
Find your strength in the sound and make your transition.
There will be people who say you can't - you will.
There will be people who say you dont mix this with that and you will say "watch me".
There will be people who will say play it safe, thats to risky - you will take that chance and have no fear.
You wont let these questions restrain or trouble you.
You will point yourself in the direction of your dreams.
You will find the sreangth in the sound and make your transition.
For those who know its time to leave the house and go back to the field.
Find your strength in the sound and make your transition.
Am I happy with who I am?
Am I happy with the people around me?
Am I happy with what I'm doing?
Am I happy with the way my life is going?
Do I have a life or am I just living?
Do not let these questions strain or trouble you just point youself in the direction of your dreams find your strengh in the sound and make your transition.
Do not spend to much time thinking and not enough doing.
Did I try the hardest at any of my dreams?
Did I purposly let others discourage me when I knew I could?
Will I die never knowing what I could have been or could of done?
Do not let these doubts restrain of trouble you just point yourself in the direction of your dreams.
Find your strength in the sound and make your transition.
There will be people who say you can't - you will.
There will be people who say you dont mix this with that and you will say "watch me".
There will be people who will say play it safe, thats to risky - you will take that chance and have no fear.
You wont let these questions restrain or trouble you.
You will point yourself in the direction of your dreams.
You will find the sreangth in the sound and make your transition.
For those who know its time to leave the house and go back to the field.
Find your strength in the sound and make your transition.
21 stycznia 2013
20 stycznia 2013
18 stycznia 2013
Day of consciousness issue
There is no coming to consciousness without pain.
Carl Jung
I used to wake up at 4 A.M. and start sneezing, sometimes for five hours. I tried to find out what sort of allergy I had but finally came to the conclusion that it must be an allergy to consciousness.
James Thurber
Carl Jung
I used to wake up at 4 A.M. and start sneezing, sometimes for five hours. I tried to find out what sort of allergy I had but finally came to the conclusion that it must be an allergy to consciousness.
James Thurber
15 stycznia 2013
14 stycznia 2013
12 stycznia 2013
Nicolas Jaar - Let's Live For Today #Berlin, 2012# from Marta Romero on Vimeo.
When I think of all the worries people seem to find
And how they're in a hurry to complicate their mind
By chasing after money and dreams that can't come true
(...)
May others plan their future, I'm busy lovin' you
Baby please come close to me
I got to have you now, please, please, please
10 stycznia 2013
8 stycznia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)