Jestem zmęczona Warszawą.
Jestem zmęczona poranną bieganiną na tramwaj,
przepychającymi się ludźmi w metrze,
niecierpliwym oczekiwaniem na zmianę świateł na pasach.
Jestem zmęczona bezsennością,
projektami kumulującymi się z dnia na dzień,
zapchaną skrzynką mailową.
W imię czego tak pędzimy?
Ile w tym świadomości,
a ile zwierzęcego instynktu?
Każdego dnia szukam tego stanu,
stanu wyższej świadomości,
stanu kumulacji myśli
pochodzących ze strefy, przed którą uciekamy
w pędzie na metro.
27 marca 2012
25 marca 2012
24 marca 2012
te digo que vida no tengo y es por tu culpa
te dejo para siempre vida mia no te olvides
que soy hombre que existe para ti
23 marca 2012
22 marca 2012
How many days have I lost?
How can I get back to the place where i started?
I am outside the house trying to find my way in,
But it's locked (...) and I've lost the key. (...)
And if I dare to go inside I wonder will I ever be able to find my way out?
If I could go back to the beginning, I could start it over again.
I could go line by line. (...)
I could try to make it...better.
Proof 2005
How can I get back to the place where i started?
I am outside the house trying to find my way in,
But it's locked (...) and I've lost the key. (...)
And if I dare to go inside I wonder will I ever be able to find my way out?
If I could go back to the beginning, I could start it over again.
I could go line by line. (...)
I could try to make it...better.
Proof 2005
15 marca 2012
12 marca 2012
11 marca 2012
10 marca 2012
9 marca 2012
8 marca 2012
Muszę coś zrobić z włosami
Muszę coś zrobić z włosami
muszę coś zrobić z oczami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedyś spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną.
Czarna woda między nami i sokole oczy
czyśmy sobie winni sami
czy świat nas zaskoczył.
Muszę coś zrobić z listami,
muszę coś zrobić z myślami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedy spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną.
Żywy ogień między nami
wielki pożar ziemi
czyśmy sobie winni sami
czyśmy wymyśleni?
Muszę coś zrobić z rankami
muszę coś zrobić z nocami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedy spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną?
Kłamstwa w nas jest coraz więcej
rzadkośmy weseli
czy nam kto zawiązał ręce
czyśmy nie dość chcieli?
Agnieszka Osiecka
muszę coś zrobić z oczami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedyś spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną.
Czarna woda między nami i sokole oczy
czyśmy sobie winni sami
czy świat nas zaskoczył.
Muszę coś zrobić z listami,
muszę coś zrobić z myślami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedy spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną.
Żywy ogień między nami
wielki pożar ziemi
czyśmy sobie winni sami
czyśmy wymyśleni?
Muszę coś zrobić z rankami
muszę coś zrobić z nocami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedy spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną?
Kłamstwa w nas jest coraz więcej
rzadkośmy weseli
czy nam kto zawiązał ręce
czyśmy nie dość chcieli?
Agnieszka Osiecka
7 marca 2012
6 marca 2012
With every goodbye you learn.
So you planned your garden and decorate your own soul instead of waiting for someone to bring you flowers.
So you planned your garden and decorate your own soul instead of waiting for someone to bring you flowers.
5 marca 2012
4 marca 2012
oczyszczanie
- Nie wiem skarbie, pewnie się uczy.
Na szczycie gór, pośród uśmiechniętych i zrelaksowanych narciarzy, w pełni słońca, gdy jesteś sam ze sobą, z dala od codziennego zgiełku, gdy zostajesz z własnymi myślami i nie chcesz od nich uciekać. Zmierzasz się z nimi w nadziei na znalezienie odpowiedzi na pytania, które w normalnych warunkach nie docierają do Twojej świadomości, gdzieś głęboko ukryte, ujawniające się w snach.
Uwielbiam ten błogi stan równowagi mojej duszy, gdy rozmyślam, oczyszczam umysł, a jednocześnie widzę więcej. Kocham dumać. Na szczycie gór. Tęsknię.
3 marca 2012
1 marca 2012
ćś
To nie był szept.
Ani krzyk.
Nieśmiały, niesłyszalny
głos mojego serca.
Pełen lęku i niepewności.
Paradoksalnie
Rewolucyjny.
Za słaby.
Ani krzyk.
Nieśmiały, niesłyszalny
głos mojego serca.
Pełen lęku i niepewności.
Paradoksalnie
Rewolucyjny.
Za słaby.
Subskrybuj:
Posty (Atom)